piątek, 22 lutego 2013

Czolno, pudelko ...

..i prace rozpoczete.To temat dzisiejszego posta.Czolno  wyhaftowalam i uszylam na metalowe naparstki, ktore zbieram namietnie od dawna .We wnetrzu  czolna  jest dosc twarda tektura obszyta  z zewnatrz  haftowanym w rozyczki  szantungiem a wewnatrz bawelna 100%.Brzegi okleilam bardzo cienkim jedwabnym sznureczkiem.Powastala taka mala dyskretna dekoracja.
i kilka ujec
dla Agnieszki na blogowa wymianke  zrobilam pudelko :tez jedwabne  wstazeczki i szantung i tasma  wykonczeniowa ozdobna
a tu pudelko w srodku
a tu pudelko blizej



A z prac rozpoczetych to maly quilt na stolik TV w wiatraczki, czyli wzor  jeden z latwiejszych i bardzo popularny na blogach.
I jak zawsze  ksiazki i gazetki.Kilka dni temu dostalam  piekna ksiazke o quiltach
i gazetki



Na zagospodarowanie czeka maly hafcik wiosenny w tulipany  i kaczence.Pewnie bedzie to woreczek  do lazienki badz inna aplikacja.
Mimo, iz spadl snieg, jest cieplo , czysto i przyjemnie .

Pochwalic tez sie musze .Zostalam wyrozniona takim oto pieknym sercem.Dostalam go od Violi
z bloga   http://viola687.blogspot.co.at/
Violus..slicznie dziekuje Ci , Kochana.

Zycze Wam udanego weekendu.A w sobote wieczorem , po pracy ,wybieram sie w odwiedziny do Was bo   mnie u Was juz dawno nie bylo za co bardzo przepraszam.






niedziela, 17 lutego 2013

Aplikacje , mini quilt i boutis

Dzis tak szybciutko, w przerwie na obiad (ja w niedziele pracuje). wrzucam  kilka zdjec tego co powstalo ostatnio u mnie .A powstalo bardzo niewiele (chroniczny brak czasu).
W poprzednim poscie pokazalam Wam ksiazke  o aplikacjach, na ktora bardzo dlugo czekalam, a jak ja dostalam to sie w   niej (czytaj..w pracach tam prezentowanych) zakochalam.
Bez przygotowania, bez Freezer paper bez szablonow,  czyli crazy..aplikowalam mala szmatke ,z ktorej w fazie koncowej zrobilam poduszke.Zamowilam wprawdzie Freezer paper na amazon.com, ale zanim dotarl, moje aplikacje byly gotowe,,sa prymitywne, takie dziecinne, ale sa..I jestem dumna z siebie ze dalam rade.
Cala poduszka to  dziesiatki bledow i niedociagniec  , wszystkie aplikacje naszywane sa recznie  i pikowana jest recznie (nie pytajcie , jak wygladaja moje palce).No wiec czas na prezentacje:
A tak wygladala na roboczo:
Powstala tez kolejna poduszka boutisowa, tym razem  w kolorze kosci sloniowej(zdjecia tego nie oddaja)
I kilka zblizen na stebnowania
I obie podusie razem.
 To tyle w temacie prac recznych.

Przyszedl kolejny numer INSPIRATIONS
I kupilam kilka  magazynow  patchworkowych
Kwiaty od meza
A  przed chwila wlasnie wrocil z kosciolka i przyniosl nam jako dekoracje do obiadu skrzydlokwiat(tak sie chyba ten kwiat nazywa)
Wczoraj zakwitl moj  ulubiony fioletowy hiacynt
Aby nie przynudzac, a i moj czas pauzy na obiad dobiega konca ,chce Wam tylko przypomniec ze dzis



wieczorem , po powrocie  z pracy odbedzie sie losowanie mojej rozdawajki na moim drugim blogu
http://alicja-potamtejstronielustra.blogspot.co.at/

Zycze Wam szczescia, wyniki oglosze jutro .
Przyjemniej niedzieli Wam zycze i juz biegne do pracy


niedziela, 10 lutego 2013

Walentynkowe zyczenia

..milosc..piekne uczucie..trzeba tylko umiec kochac..
Nie bede pisala rozprawki na ten temat, bo napisano juz nie jedna, jednakze  to wazny i powazny  temat wiec ja zycze Wam  Wszystkim MILOSCI. I dolaczam sliczna kartke, ktora  znalazlam  w necie na pieknym blogu  http://janetkdesignfreedigitalvintagestuff.blogspot.co.at/


 
UDANYCH  WALENTYNEK
HAPPY VALENTINES
GLÜCKLICHES VALENTINSTAG


 A ja zapraszam Was  na kawke i slodycze  w towarzystwie wiosennych krokusikow
tuz obok krokusikow  zajdziecie tak wazne 
w naszym zyciu slowo LOVE .Nie bylo go po polsku   w sklepie  ale  po angielsku wszyscy go dobrze rozumiemy

nastepnie  chcialam Was poczestowac slodyczami LINDT  w wersjii" Zielona zabka"-smakowite czekoladki

Prac recznych  nie  moge pokazac bo nic nie nadaje sie jeszcze do pokazania, no moze rekawice kuchenna jako zapowiedz  wrzosowo..zoltych dodatkow na Wielkanoc w mojej kuchni
kupilam  ksiazke  na amazon.com o aplikacjach na quiltach i przepadlam,,tak mnie wciagnela ze niemal z nia spie(przepiekne botaniczne wzory kwiatow aplikowane recznie)

Moja wnusia ma 13 lutego urodziny..bedziemy swietowac.Kupialm jej karteczke z elfem,,tak sliczna ze musze ja Wam pokazac.O prezencie nie wspomne ,bo to ma byc niespodzianka a wnusia czyta  babci bloga wiec  bylyby nici z niespodzianki.Kartka jest  w formacie 3D.
Moj maz  przynosi mi niemal codziennie kwiaty , i te doniczkowe i te ciete,,juz zaczyna w domu miejsca brakowac..stoja wszedzie,,na parapetach, stolach, stolkach i juz na podlodze.Zerknijcie, zaraz bede miala ogrod botaniczny.Kocham go rowniez za to, bo kwiaty to i moja milosc.I jak tu nie swietowac Walentynek.

Chcialam tu rowniez podziekowac pieknie za wyroznienie, ktore dostalam od Magnety
takie wyroznienia  buduja, wyzwalaja wene i chyba sa potrzebne.Dziekuje Ci Makneta pieknie.
O moich walentynkowych prezentach i zakupowych drobiazgach opowiedzialam Wam na moim drugim blogu .Zapraszam

Zycze Wam jeszcze raz UDANYCH WALENTYNEK

czwartek, 7 lutego 2013

Boutis w kuchni-ciag dalszy... i inne prace.

Powoli dekoracja kuchni w wiosenny, zielony boutis dobiegla konca.Nie moglo zabraknac  tu dodatkowej pracy z haftem wstazeczkowym  i cos jeszcze, ale to juz na koniec posta, jako niespodzianka.
Tak wiec , w oczekiwaniu na wiosne  wyhaftowalam wiazanke fiolkow lesnych , wiem ze na nie za wczesnie, bo ukaza sie dopiero w kwietniu ale u mnie juz sa.
Spojrzcie (kliknij , by powiekszyc)


  


 A teraz drugi boutisowy bieznik i moja niespodzianka




To  dama ,a wlasciwie glowa damy  , ustawiona na  dekoracyjnej bezie ., 
Od zawsze fascynowal mnie zyciorys Marii Antoniny(Marie Antoinette), krolowej Francji , zony krola Francji Ludwika XVI .Maria Antonina urodzila  sie w Wiedniu i stad dodatkowa fascynacja ta  krolowa..Przeczytalam na jej temat kilka ksiazek, a wlasciwie powiesci  i jej pamietnik pisany w celi, w ostatnich tygodniach zycia,Wiemy , ze zostala stracona , o ironio, na Placu Zgody.
Charakterystyczne  bezy, widoczne na filmie o niej ale i spotykane czesto na Waszych blogach badz w postaci dekoracji wnetrza  ,  badz jako  dekoracyjne igielniczki zafascynowaly mnie bardzo i postanowilam siegnac po nie jako  uzuplenienie "scietej glowy Marii Antoniny".Jest taki blog, miedzy innymi, blog, ktorego byc moze nie znacie  ,. gdzie  babka tworzy piekne rzeczy,.piekne bezy i inne wspanialosci-polecam.
 Zanim powstala moja  beza  , powstala   najpierw"scieta glowa".To byla porcelanowa bardzo stara lalka 

Zycze Wam milych chwil z  lektura mojego bloga, oraz zdrowka dla wszystkich, poniewaz grypa szaleje






sobota, 2 lutego 2013

Boutis w kuchni...?..

..dokladnie .Wiecie, ze boutis to nie tylko  przyjemne w dotyku i sluzace do  otulenia sie narzuty w takie wlasnie dni jak dzis,,,szaro, buro, deszczowo, zimne- ale to takze  posciele, poduszki , podkladki sniadaniowe,obrusy i inne  tekstylne akcesoria, ktore z czasem rozpanoszyly sie w domach,..dokladnie wszedzie , a wiec i w kuchni.Czekam na wiosne, przywoluje ja na wszystkie mozliwe sposoby: ustawiam wiosenne kwiaty, wiosenne dekoracje i tekstylne  dodatki w zielonym kolorze,wtapiajac w to dekoracyjny, wiosenny boutis, a wszystko na powitanie wiosny.
Zapraszam Was na  wiosenne sniadanie a nastepnie na kawke   przy stole nakrytym boutisem, usiadzcie na krzeselku  ubranym w boutisowa sukienke , siegnijcie po bleczke do boutisowego koszyczka.Wszystko uszylam z mojej ulubionej tkaniny Toile de Jouy.Pochodzi ona z Provansji , podobnie jak boutis, ktory wprawdzie narodzil sie na Sycylii , ale   panuje niepodzielnie wlasnie na Provansji.(Kliknij, by powiekszyc)


Ponizej koszyczek na buleczki udekorowany haftem wstazeczkowym, uszyty wewnatrz z podwojnej warstwy ociepliny i pikowany  na dnie.
Tak wyglada w srodku,..calkiem  przytulne wnetrze. 





Ponizej moje przywolywanie wiosny


 Uszylam boutisowy bieznik na szafke z koszami, w ktorych przechowuje produkty sypkie typu.kasze, maki, ryz, cukier i inne.Naturalnie tu tez sa kwiaty.


A teraz czas na mala czarna


Tu  tez  kwiaty,  w podluznym koszu ,wszystkie wiosenne , choc nie wszystkie jeszcze zakwitly.

I zbiorowki na  moje prace:boutisowy stol i krzesla
Falbanka wokol  poduszki na krzeslach  jest  bawelniana ,haftowana w kwiaty a  wykonana stara tkacka metoda  ,kolor koronki to  jasna zielen a kwiaty sa w kolorze stonowanej kosci sloniowej


Tak wygladaja od lewej strony moje boutisy.. pikowane naturalnie maszynowo
 Tu poszczegolne uklady haftowanych roz na koszyczku(wstazeczki malowalam sama)

I moje zakupy ksiazkowe (pozostale sa jeszcze w drodze)
Naturalnie nastepne , nowe juz  magazyny hafciarskie
i craftowe zakupy czyli   dodatki pasmanteryjne
oraz tkaniny
To narazie czesc  
z zaplanowanych kuchennych tekstyliow boutisowych..W nastepnym poscie bede nastepne.
Wiem, ze za duzo zdjec, ale chcialam pokazac , ze boutis swietnie potrafi sie  w kuchnie wkomponowac ,. sprawdza sie w kazdej sytuacji. jest wizytowka Pani Domu i naturalnie cieszy oko.
Na bal w operze wiedenskiej nie ide , ale  zapraszam Was na mojego drugiego bloga .Tam   jest kilka zdjec z tej pieknej uroczystosci  corocznej w Wiedniu.
http://alicja-potamtejstronielustra.blogspot.co.at/
Zycze Wam , mimo ponurej aury, dobrych nastrojow na caly weekend.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...