..tak jak myslalam, przyjechal punktualnie , nie zawiodl, Zreszta, nie mogl..latarenka wskazywala droge
a jelonek ciagnal sanie z Mikolajem.
Worek wprawdzie nie byl duzy, bo prezent malych rozmiarow, ale byl.Taki troche siermiezny , skandynawski , mozna by rzec, bo lniany z bordowym nadrukiem.A co bylo w worku???????
Moj rozwalacz pieniedzy nie da sie wylaczyc, cos sie popsulo, jakas awaria pamieci.Korzystam z tej awarii do woli i wciaz odwiedzam rozne sklepy w poszukiwaniu klumpatow.Oto one:
Patera, badz taca kuta recznie (stara manufaktura):
Srebrny wazon na kwiaty, badz jeden kwiat (Pisalam juz wczesniej ze zbieram namietnie srebrne naczynia)
Srebrna swieca(nie moglam jej nie kupic)Naturalnie papierem srebrnym owinieta.
Nareszcie przyjechala z Ameryki ksiazka o hafcie cieniowanym plaskim ..cudo.Przepiekne prace w srodku , dokladne opisy wykonania, zestawy kolorow, szablony.Az trudno uwierzyc ze te prace sa haftowane recznie
Gazetki moje, nowe,,,to juz standart w moich postach, z tym, ze wzbogacilam sie o nowy numer INSPIRATIONS
Zapomnialam dodac ze Mikolaj przywiozl mi tez mala zywa chionke w doniczce, zeby bylo mi milo czekac na swieta i na ta duza choinke(jak co roku 2, 5 metra).Ubralam ja troszke w karczochy od Eli , o ktorych to pisalam w poprzednim poscie.
I tak dobiega konca dzisiejszy post.Snieg za oknem, zimno, dom odswietny z zewnatrz, udekorowany i oswietlony.Jutro pojade na bozonarodzeniowy jarmark na Schonbrun, zrobie zdjecia i pokaze Wam jak to wyglada przy palacu cesarskim.A teraz zycze Wam udanych przygotowan do Swiat.Zostaly dwa tygodnie.
I na koniec maly swiateczny akcent-.kwiaty w srebrze i czerwieni.
a jelonek ciagnal sanie z Mikolajem.
Worek wprawdzie nie byl duzy, bo prezent malych rozmiarow, ale byl.Taki troche siermiezny , skandynawski , mozna by rzec, bo lniany z bordowym nadrukiem.A co bylo w worku???????
Patera, badz taca kuta recznie (stara manufaktura):
Srebrny wazon na kwiaty, badz jeden kwiat (Pisalam juz wczesniej ze zbieram namietnie srebrne naczynia)
Srebrna swieca(nie moglam jej nie kupic)Naturalnie papierem srebrnym owinieta.
Nareszcie przyjechala z Ameryki ksiazka o hafcie cieniowanym plaskim ..cudo.Przepiekne prace w srodku , dokladne opisy wykonania, zestawy kolorow, szablony.Az trudno uwierzyc ze te prace sa haftowane recznie
Gazetki moje, nowe,,,to juz standart w moich postach, z tym, ze wzbogacilam sie o nowy numer INSPIRATIONS
Zapomnialam dodac ze Mikolaj przywiozl mi tez mala zywa chionke w doniczce, zeby bylo mi milo czekac na swieta i na ta duza choinke(jak co roku 2, 5 metra).Ubralam ja troszke w karczochy od Eli , o ktorych to pisalam w poprzednim poscie.
I tak dobiega konca dzisiejszy post.Snieg za oknem, zimno, dom odswietny z zewnatrz, udekorowany i oswietlony.Jutro pojade na bozonarodzeniowy jarmark na Schonbrun, zrobie zdjecia i pokaze Wam jak to wyglada przy palacu cesarskim.A teraz zycze Wam udanych przygotowan do Swiat.Zostaly dwa tygodnie.
I na koniec maly swiateczny akcent-.kwiaty w srebrze i czerwieni.